3 powody, które utrudniają naukę angielskiego
To zdanie zadaje mi wiele moich klientów. Potem jeszcze dodają. Wszyscy potrafią tylko nie ja ,,bo ja mam problem BO MI to nie wchodzi do głowy…’”. Tutaj klasycznie dochodzi tzn. biorę na siebie całą winę. I stwierdzam, że jestem wybrakowana. No kochani moi i jest właśnie powód pierwszy 1. Ja i moje braki są odpowiedzialne za nie mówienie po angielsku Dlaczego takie podejście jest niesamowicie wygodne? Bo taka już jestem i już. Jeśli to wina mojego charteru i zdolności mentalnych to przecież nie ma na to rozwiązania. Bo tak już mam i już Pachnie jak rewelacyjna wymówka 🙂 Zamiast zwalać to na siebie, zadaj sobie pytanie: Z czym mam problem? Polecam to zrobić w tabelce. Obszar Stan obecny (1-5) Gdzie chcę być (1-5) Mówienie Czytanie Słuchanie Pisanie Oglądanie 2. Oceniam siebie, a nie moje metody uczenia ,,Nie umiem się tego nauczyć i już. Zawsze byłam nogą w gramatyce.” → Klasyk w mojej pracy (w miejsce gramatyki możesz wstawić dowolna czesc angielskiego :))). Najłatwiej zwalić na siebie, ciężej jest zrobić to. Obszar Jakie zadania/ metody stosuje aby podnieść mój poziom? Mówienie Czytanie Słuchanie Pisanie Oglądanie Bo, czasem może się okazać, że nie robimy nic, a narzekamy, że jesteśmy kiepscy? Brzmi znajomo […]
czytaj dalej